Krajobraz po bitwie.
Umieram ze śmiechu czytając dzisiejsze "ekwilibrystyki" pisiorków i ich medialnej klaki, która dwoi się i troi aby wynik 27:0 wyglądał jak nieprawdopodobny sukces. Zaś wyjątkową zupełnie jednomyślność całej europejskiej rodziny przedstawić jako "spisek elit". A już zupełnie komiczne jest zdziwienie, że żaden kraj z V4 nas nie poparł (nawet symbolicznie wstrzymując się od głosu). Co więcej nie poparła nas nawet Wielka Brytania, która z Unii wychodzi i powinno jej powiewać, kto będzie brukselskim prezydentem. Pryskają buńczuczne wizje, że jesteśmy jakimś liderem regionu. Wręcz przeciwnie okazaliśmy się klaunem regionu, z którym po takiej klęsce nikt nie będzie się liczył w dwójnasób. Jedynie Waszczykowski, Kaczyński i reszta prawackich lunatyków mogą sobie jeszcze wyobrażać, że kraj, który w tak kompromitujący sposób przegrał w Unii ważne głosowanie będzie postrzegany jako lider czegokolwiek poza obciachem i śmiesznością. Ekipa rządząca, która dzięki dobrze opłaconym szczujniom widzi się w roli zbawicieli Polski
Fakt, że wielka "ofensywa dyplomatyczna" kierowana przez Szymańskiego i Waszczykowskiego odniosła taki skutek, iż nie znalazł się w Europie żaden przywódca, który zdecydowałby się nawet na tak znikomy gest jak wstrzymanie się od głosu w geście solidarności z Warszawą pokazuje, że PIS żyje w alternatywnej rzeczywistości. To wrażenie pogłębia jeszcze fakt "demonstracyjnego unieważnienia" szczytu przez Szydło, która nie podpisała konkluzji twierdząc publicznie, że to czyni szczyt jak również wybór Tuska nieważnymi. Czy muszę tu przypominać, że ową "interpretację" wyśmiali w chwile po tym nawet najmniej rozgarnięci aplikanci zaczynający dopiero studiowanie europejskich traktatów ? Zastanawia mnie solipsystyczna wiara pisiorów, że Polska może tak po prostu przyjechać na szczyt i ograć 27 pozostałych Państw brakiem jednego podpisu ? Zastanawia mnie ich solipsystyczna wiara w to, że przywódcy krajów o wiele od nas potężniejszych jak Francja, Anglia czy Niemcy tak po prostu pozwolą się włączyć w prywatną dintojrę żoliborskiego karła ?? Gdyby tak się stało byłby to realny powód aby zwątpić w Unię aby zwątpić w Dyplomacje i Dyplomatów przez duże D. Bo co by to miało oznaczać ??? Chyba tylko to, że pisiorkom wydaje się, iż wszędzie indziej Ministrami Spraw Wewnętrznych są tacy sami przegrańcy i niedouki jak Waszczykowski i Szymański, że działami prawnymi Unii i pozostałych 27 Państw kierują tacy sami geniusze prawni jak Ziobro i Jaki i że naprawdę nikt nie przygotowywał się do rozegrania różnych scenariuszy na szczycie wiedząc, że Polska chce na nim wysadzać Tuska w powietrze. Pisiorkom wydaje się, że takie potęgi dyplomatyczne jak Francja, Niemcy, Wielka Brytania czy Beneluks będą patrzyć z założonymi rękami jak jak niweczy się polityczną wolę ich liderów w mściwym spektaklu malutkiego frustracika? Tam są po prostu inne standardy pracy i tam pracują dyplomaci a nie Misiewicze dyplomacji. Tam jest inny stosunek do swojego przywódcy i jego prestiżu na świecie.
Ale naszym nie mieści się to w głowie bo kto miałby się przejmować prestiżem żałosnej marionetki Kaczyńskiego ? Stąd taki własnie przebieg konferencji Szydło w Brukseli. W jednym zdaniu twierdzi, że unieważnia wszelkie podjęte tam ustalenia a w drugim, że zaraz po zakończeniu konferencji leci na salę bo zapadają tam ważne ustalenia. Co więcej zostaje na kolejny dzień bo... będzie negocjować nieoficjalnie z ... ludźmi bez zasad ? Polska nie podpisała ustaleń dotyczących odsyłania emigrantów do krajów pochodzenia choć akurat o takich regulacjach nieustannie się u nas trąbi, zaś na pytanie austriackiego dziennikarza czy Szydło nie ma zamiaru podpisywać również ustaleń dotyczących pomocy finansowej dla Polski, Szydło odrzekła z rozbrajającą szczerością, że jak najbardziej ma zamiar ale że to nie jest temat Nie wątpię, że pisorki łykają to wszystko jak małe pelikany i cieszą się, że mamy taką dzielną i pryncypialną szefową rządu, która pokazała "elitom" co znaczy obrona wartości. (to kolejne prymitywne, pisowskie przekłamanie bo Tuska poprały wszystkie pozostałe kraje co sugerowałoby, że do elity nie zalicza się jedynie Polska (w co nietrudno uwierzyć patrząc na żałosne wyczyny Szydło ale chyba nie o taką konkluzje twórcom przekazów dnia chodziło.)
Wyprowadźcie nas z Unii !
Czytając prawackie elukubracje co raz natrafiam na stwierdzenia, że z Unii należy wystąpić, że to eurokołchoz, że wczoraj Moskwa dziś Bruksela i że oczywistym kierunkiem rozwoju jest Polexit. I ja w całości te właśnie postulaty popieram. Ja w całej rozciągłości popieram również postulat aby to właśnie Jarosław Kaczyński nas z UE wyprowadził, wtedy zostałoby wam, na moje niewprawne oko, jakieś trzy do sześciu miesięcy i po prostu zostalibyście zmieceni czy to w demokratycznym, czy w zupełnie niedemokratycznym trybie a prawica zagwarantowałaby sobie że wróci do władzy za kolejne 20-30 lat. I to byłaby naprawdę dobra wiadomość dla Polski.
A całe to wyjście i tak by się potem szybko odkręciło.
