timbarimba timbarimba
220
BLOG

Kłótnia w prawackiej rodzinie. W to mi graj.

timbarimba timbarimba Polityka Obserwuj notkę 5

Nie ma się co oszukiwać uwielbiam kłótnie w prawackiej rodzinie. A już takie w których w pierwszym szeregu ścierają się Sakiewicz z Karnowskimi podobają mi się nadzwyczajnie.

Mam nadzieję, że wszyscy już zapoznali się z relacją Pyzy jak to Sakiewicz newsa wymyślił wyprowadzając po prostu z faktu, że Prezydent i Jego Małżonka mieli obrażenia wielonarządowe tezę, że samolot spadł na koła. A dlaczego nie mógłby spaść na koła ? Przecież gdyby spadł również wiele narządów uległoby obrażeniom. I cudowny powód do „grzania” sensacyjnej informacji jest gotowy.

Wychodzi tu cała anatomia prawackiego „newsa” obnażona i wzmocniona relacją Pyzowego insidera, którego relacje z wnętrza ogłupiałej redakcji przytacza dzielny redaktor „wSieci”.

  1. Sakiewicz i jego kreatywni są bardzo zmartwieni. Wszystko wskazuje na to, że ciała Prezydenta nie spopieliła Wielka Kula Ognia, nie rozerwała go bomba termobaryczna, a zupełnie nie czuli na potrzeby finansowe Sakiewicza patolodzy nie doszukali się w czaszce prezydenta kuli wystrzelonej z „ruskiego nagana”. 
  2. „Myślcie” ryczy Sakiewicz do tępo wpatrzonych w niego stażystów i równocześnie zaczyna fantazjować o tym, że siedzą przed nim FYM i Ścios a nawet sam Minister Wiecie Który przerzucając się błyskotliwymi teoriami, za które on Sakiewicz nie musi zapłacić ani grosza.
  3.  I kiedy wydaje się, że nic już nie uratuje weekendowego wydania, że na okładkę będzie trzeba dać Rozbieraną Sesję Marysi z Gorzowa w redakcji zjawia się Tytan PostPrawdy i po krótkiej analizie wyjaśnia Sakiewiczowi, że skoro nie możemy przyczepić się do ciał Pary Prezydenckiej to zostaje nam To w czym owa para się znajdowała. Tytan Postprawdy wie, że Sakiewicz zrobił już z TU154 wszystko. Ale… nie odwrócił go jeszcze o 180 stopni. Oto teza, której jeszcze nie podważał Redaktor.
  4. Genialna prostota tego pomysłu uderza w Sakiewicza jak  „pen pineapple apple pen”. Teraz trzeba tylko odegrać kilka scenek z odbieraniem telefonów od patologów insiderów, którzy przekazują mu tą sensacyjną wiadomość ale to technikalia, które Sakiewicz ma w małym palcu. 
  5. Zupełnie otumanieni stażyści kiwają głowami. To była Ważna Lekcja w ich medialnej karierze.

Sakiewicz ma już swojego „newsa” ale wie że nakład jego tabloidu jest żenująco niski, dlatego postanawia zagrać o większą stawkę. Chce się pokazać a pokazując się jeszcze raz udowodnić, że wychodowana na luksemburskich pieniądzach gówniarzeria to zwykłe leszcze niegodne pompowania w nich pieniędzy płynących od usłużnych Misiewiczów. A skoro „walka ideologiczna zaostrza się w miarę postępów rewolucji” to Sakiewicz bez oporów atakuje TVP zarzucając jej redaktorom akces do obozu „zdrady narodowej”

Potem już wszystko toczy się zwykłym na prawicy torem.

Karnowscy zwołują swoją klakę i atakują dywanowo: Pyza, obu Karnowskich i w końcu Wikło. W międzyczasie coupe de grasse zadaje Sakiewiczowi Ewa Stankiewicz.

Odpowiedź Sakiewicza standardowa: wyciąga żonę awansowaną w czasach Dojnej Zmiany oraz nazywa swoich adwersarzy „adiutantami WSW” czyli klasyka prawackich liczmanów. Tylko tym razem na nikogo to już nie działa. Sakiewicz zamachnął się bowiem na bożka Prawicy jakim jest Jedność Obozu. I miło jest widzieć jak teraz on staje się Agentem Czegoś lub Kogoś.

Dlaczego Sakiewicz działa tak nerwowo ? Odpowiedź jest banalnie prosta. Redaktor doskonale zdaje sobie sprawę z upływającego czasu. Minął rok od przejęcia władzy przez PIS. Rok jego młyny mielą Największą Tragedię w Życiu Narodu i ….nic. Podkomisja została głęboko schowana i od czasu do czasu cichutko popiskuje z jakiejś nory a jeśli Macierewicz jest Prorokiem 10/04 to Sakiewicz widzi się przynajmniej Pierwszym Propagandystą, tymczasem paliwo smoleńskie dopala się w widoczny dla wszystkich sposób i Sakiewicz, który spotyka się z Największymi Oszołomami wie to najlepiej. Biedak musi jeździć na spotkania w Rodzinie Gapola i słuchać tych wszystkich niewygodnych pytań o to dlaczego ruscy agenci, którzy bez żadnej wątpliwości zabili Naszego Prezydenta nadal chodzą sobie na wolności, Naszych zaprasza do Moskwy pułkownik Anodina (ach ileż teorii o jej losie wyczytałem w prawckiej prasie a tymczasem proszę całkiem normalnie siedzi w Moskie i kieruje MAK’iem) a wraku jak nie było tak nie ma.

Ach jest Sakiewicz między Scyllą prawackich oczekiwań a Charybdą pieniążków, które za Heroiczną Postawę płacą mu Misiewicze. Ale czas wyborów nadchodzi i Sakiewicz będzie musiał niebawem stanąć z ludem przeciwko Rządzącym, którzy w wyjaśnianiu Tragedii 10/04 zmarnowali już 365 dni, lub z Rządzącymi nadal mamić Ciemny Lud w nadziei, że nie znajdzie się nikt kto lepiej niż on skanalizuje Gniew Ludu.

 

 

timbarimba
O mnie timbarimba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka